Jeżeli miałeś kiedykolwiek okazję podróżować za granicą na pewno wiesz, że na wymianie walutowej nigdy nie można zyskać. Kiedy wymieniasz walutę, okazuje się, że kurs zawsze jest nieodpowiedni, co oznacza po prostu stratę pieniędzy.
Przenosząc się do jakiegoś kraju, niezależnie od długości swojego pobytu, prędzej czy później będziesz musiał przesłać jakieś pieniądze. Wiemy, że nie jesteś maklerem walutowym, dlatego spróbujemy jak najprościej wyjaśnić podstawy przelewania pieniędzy za granicę, abyś mógł w przyszłości trochę na tym oszczędzić.
Kto się nie zastanawiał, dlaczego nigdy nie można wymienić pieniędzy po takim kursie jaki jest pokazywany w telewizji? Media zazwyczaj podają kurs średni, pochodzący z banku centralnego.
Kantory zaś mają swoje kursy. Znajdziemy tam ceny skupu (bid), i ceny sprzedaży (offer). Różnica między kursami wymiany walut stanowi prowizję (spread), będącą opłatą za korzystanie z usług kantoru. Jest ona stała, niezależnie od ilości wymienianych pieniędzy.
W przypadku krótkich podróży za granicę, kiedy wymieniamy małe kwoty pieniędzy, możemy sobie pozwolić na wymianę pieniędzy za pomocą karty kredytowej, w banku lub w kantorze. To rozwiązanie jest szybkie, proste i łatwo dostępne, jednak kurs wymiany nie jest korzystny.
W przypadku dużych kwot pieniędzy, warto skorzystać z usług maklera dewizowego, który jest w stanie uzyskać kurs wymiany bardziej zbliżony do średniego. Może on także zaoferować inne usługi, odpowiednie do twoich indywidualnych potrzeb, co okazuje się lepsze niż bezpośrednia wymiana waluty.
Stać cię na dom, ale nie na bezlitosne kursy wymiany? Kiedy w grę wchodzą duże pieniądze warto planować większe inwestycje z dużym wyprzedzeniem. Pomoże to uniknąć wielu problemów w przyszłości. Kursy wymiany walut są bardzo zmienne, trudne do przewidzenia i podatne na wiele czynników zewnętrznych. Różnice nawet w krótkim czasie mogą być zaskakująco wysokie.
Wyobraźmy sobie taką sytuację – trafiasz na świetną okazję zakupu domu na południu, w którym możesz mieszkać spokojnie na emeryturze. Dom jest w budowie, a ty musisz zapłacić 10% jego wartości teraz i 90%, kiedy zostanie ukończony (czyli za około 9-12 miesięcy). Do tego czasu być może chcesz, aby twoje pieniądze były ulokowane w funduszach inwestycyjnych, czekasz na spieniężenie swoich oszczędności, albo musisz najpierw sprzedać dom, w którym mieszkasz. Twoim problemem w tej sytuacji jest jednak zmienność kursów walut. Wiesz, ile obecnie w twojej walucie kosztuje twój dom, ale nie możesz być pewny ile będzie kosztował jutro, ani za 9 miesięcy. Rozwiązaniem w tej sytuacji może być zawarcie ze sprzedającym kontraktu forward. W kontraktach forward wartość transakcji wraz określonym z góry kursem transakcji są ustalone w dniu jej zawarcia, natomiast przekazanie towaru (w naszym przypadku domu) następuje w innym czasie, ustalonym w kontrakcie. Dzięki temu możemy być pewni, że zmiany kursu walut nie podniosą wartości inwestycji do chwili, kiedy będziemy już mieli na nią pieniądze.
Istnieją też inne instrumenty finansowe, które mogą nam pomóc w różnych okolicznościach. Najlepiej jest udać się do maklera dewizowego, gdyż specjalista w takich sytuacjach może pomóc najwięcej.